|
Nigdy nie wiesz, co się stanie
|
Nigdy nie wiesz, co się stanie. Nie jesteś w stanie przewidzieć kogo spotkasz i co wydarzy się na ruchliwych ulicach miasta. Chcesz się przekonać na własne oczy? Weź udział w projekcie, którego rezultaty mogą być zaskoczeniem dla nas wszystkich, albo mogą nim nie być. Bo nigdy nie wiesz, co się stanie.
Wyjaśnienie
Specyfika tego projektu wymaga kameralnej atmosfery i niezbyt dużej liczby uczestników. Właśnie dlatego informacje na temat „Nigdy nie wiesz, co się stanie” zostały ujawnione dopiero na dzień przed akcją. Jeśli czytasz te słowa, to znaczy, że jesteś w gronie nielicznych, którzy mają szansę wziąć udział w tym projekcie, bo odpowiednia informacja dotarła do nich na czas. A teraz konkrety.
O co tu chodzi?
Dzięki podstawionym aktorom wprowadzę pewną liczbę ingerencji w wybrany wycinek przestrzeni miejskiej. Mogą to być wyreżyserowane zachowania, albo niezwykłe rekwizyty. Zadaniem uczestników projektu „Nigdy nie wiesz, co się stanie” będzie wyłowienie tych ingerencji spośród wszystkich zachowań i elementów, jakie zaobserwują w wyznaczonym czasie, we wskazanym miejscu w mieście. W rezultacie powstanie utworzony kolektywnie portret pewnego wycinka przestrzeni miejskiej w pewnym czasie i dowiemy się, jakie elementy zostały najczęściej uznane przez uczestników projektu za podstawione. Czy poprawnie uda się zidentyfikować wszystkich aktorów? A może pośród przechodniów znajdą się tacy, którzy zostaną uznani za bardziej sztucznych czy nietypowych, niż podstawieni aktorzy? Ile ingerencji uda się rozpoznać? Co przykuje uwagę uczestników projektu? Co stanie się 08.12.2007 w godzinach 15:30-15:39?
Jak to działa, czyli instrukcja obsługi projektu „Nigdy nie wiesz, co się stanie”
Weź ze sobą kartkę papieru, coś do pisania i przyjdź we wskazane miejsce w sobotę 08.12.2007. Ustaw się w szeregu, który utworzy się na widocznym na poniższym zdjęciu odcinku pomiędzy dwoma słupami reklamowymi (naprzeciwko wystawy w pobliżu Empiku przy Marszałkowskiej i sklepu z ubraniami). O godzinie 15:30 zobaczysz coś, co będzie wyraźnym, jednoznacznym i nie pozostawiającym żadnych wątpliwości sygnałem do rozpoczęcia akcji. Przez kolejne 9 minut (15:30-15:39) uważnie obserwuj przechodniów i staraj się wyłowić ingerencje, notując na kartkach swoje typy. Po zakończeniu akcji wszystkie kartki zostaną zebrane.
Inspiracja
Inspiracją do powstania projektu była specyficzna atmosfera, która panuje przed rozpoczęciem rozmaitych akcji miejskich. Punktem wyjścia były dla mnie wspomnienia związane z flash mobami, choć myślę, że ten charakterystyczny stan wyczekiwania pojawia się także w przypadku innych akcji. Uczestnicy stoją gdzieś pośród przypadkowych przechodniów i rozglądając się uważnie, zastanawiają się, kto jest wtajemniczony, a kto nie wie nic o tym, co za chwilę nastąpi. Analizują każdy gest, każde spojrzenie, wypatrują subtelnych uśmiechów i tych wszystkich drobiazgów, które mogą zdradzić, że tamta osoba też wie. W głowach pojawiają się myśli graniczące z paranoją, obserwujemy wszystko wnikliwie, a i tak nigdy nie jesteśmy pewni, czy nasze przypuszczenia są słuszne.
Jeśli planujesz wybrać się na akcję „Nigdy nie wiesz, co się stanie”, to daj znać wcześniej mailem na kb1985@gmail.com. Co prawda nie jest to warunkiem wzięcia udziału w projekcie, ale ułatwi sprawy organizacyjne, pozwalając na oszacowanie liczby uczestników.
Po akcji
Podczas akcji "Nigdy nie wiesz, co się stanie" powstał filmik na którym widać wycinek przestrzeni miejskiej w który w ramach projektu zostały wprowadzone ingerencje aktorskie. Choć materiał filmowy nigdy nie zastąpi obserwacji w terenie, kiedy to możemy chłonąć miasto wszystkimi zmysłami, jest jednak ciekawą pamiątką z akcji i pozwala wziąć w niej udział osobom, które nie zjawiły się tamtego dnia w centrum Warszawy. Muszę jednak zaznaczyć, że rozpoznanie choć jednego aktora na tym filmie jest bardzo, bardzo trudne, jeśli nie wie się czego należy wypatrywać. Podczas oglądania filmu zwróćcie też uwagę na improwizowaną ściemę, jaką walnął panu sprzedającemu rękawiczki nasz operator. Sygnałem informującym o rozpoczęciu akcji jest zielona tabliczka z napisem "start", a całość kończy się po białej tabliczce z napisem "koniec". Ilu aktorów jesteś w stanie zauważyć w tym tłumie?
Odpowiedzi
Poniżej znajdują się prawidłowe odpowiedzi do projektu "Nigdy nie wiesz, co się stanie". Jeśli jeszcze nie zapoznałeś się z materiałem filmowym, to lepiej nie czytaj dalej. W sumie wprowadzono sześć ingerencji aktorskich, jednak na filmie widoczne są tylko cztery z nich. Oto one:
1. Osoba czytająca "Wiadomości statystyczne" z roku 1970 trzymała je do góry nogami i stała na miejscu akcji przez dłuższy czas, także jeszcze przed rozpoczęciem akcji.
2. Osoba z rękoma splecionymi za plecami i związanymi różową wstążką (nadchodzi z prawej strony).
3. Osoba, która upuściła pomarańczę na chodnik i po chwili ją podniosła (nadchodzi z lewej strony, niewidoczna na filmiku).
6. Osoba z kolorowym plastikowym pistoletem na wodę (nadchodzi z prawej strony).
4. Osoba z papierosem w ustach, jednak włożonym filtrem na zewnątrz (nadchodzi z lewej strony).
5. Osoba idąca i zatrzymująca się co jakiś czas w bezruchu (nadchodzi z lewej strony, niewidoczna na filmie).
A oto postacie wskazane przez osoby, które były tego dnia na miejscu akcji (znak "start" i "koniec" oczywiście pomijam, choć też się pojawił pośród odpowiedzi):
- Ludzie w płaszczach z kartami
- Dwójka osób w dziwnych płaszczach i kapeluszach z jakimiś karteczkami w ręku (Chyba chodzi o te same postacie, które opisane są w poprzednim punkcie, też na nich wpadłem, gdy szedłem rozpocząć akcję i nieźle się zdziwiłem)
- "Facet z pudełkiem po fajce".
- "Facet z aparatem" (Hmm... no to jest nasz operator, który dokumentował projekt).
- "Dziewczyna z katalogiem" (Czyżby chodziło o "Wiadomości statystyczne"? A może to ktoś inny?).
- "Człowiek z włosami do ramion, takimi jakby... puszystymi (?), mający duże słuchawki".
- "Człowiek w czarnej skórzanej kurtce, w czarnych skórzanych rękawiczkach, mroczny taki".
- "Dziewczyna w białej kurtce, bo ją znam" (Rozumiem, że chodziło o aktorkę z "Wiadomościami statystycznymi")
- "Paulina czyta coś do góry nogami" (No tak, znowu).
- "Człowiek z dużym opakowaniem".
- "Człowiek w czarnym ubraniu, ze słuchawkami i torbą".
Tak więc, jeśli nie liczyć przypadków w których osoby się znały, żaden z aktorów nie został rozpoznany. To dobrze, czy źle? Przede wszystkim nie o to tu chodzi. To nie jest gra. W tym projekcie najważniejsze jest przecież to, żeby wyczulić się na to, co dzieje się na mieście i kogo można tam spotkać. I nie ważne, czy to akurat pistolet na wodę przykuje naszą uwagę. Bo nigdy nie wiesz, co się stanie.
|